Jak pomóc finansowo starszej osobie i nie urazić dumy seniora?

W lodówce stary kawałek sera i suchy pasztet. Leżące na półce leki się kończą, ale nie widać nowych opakowań. Płyn do mycia naczyń jest rozcieńczany po raz trzeci, a kurtka nosi solidne ślady zniszczenia. Taki obraz zawsze porusza bliskich i często jest dla dzieci motywacją do finansowego wsparcia rodziców. Co jednak, gdy oni sami są zbyt dumni, aby tę pomoc przyjąć?

To niestety często spotykana sytuacja. Dla wielu starszych ludzi przyjęcie nawet najmniejszej pomocy finansowej jest czymś nieakceptowalnym. W związku z tym nawet nie przyznają się do braku środków, a ewentualne tego ewidentne znaki skutecznie negują. Jak sobie poradzić z tym problemem?

Rozmowa o pieniądzach ze starszą osobą

Na początek warto oczywiście poruszyć kwestie pieniędzy i zaproponować pomoc. Nigdy jednak nie powinna ona polegać na tym, że wprost podajemy rodzicowi np. 500 złotych ze słowami: „Widzę, że ci brakuje”. To najprostszy sposób na to, aby uzyskać odmowę i gwałtowny protest.

Można spróbować inaczej – i na przykład zaproponować opłacanie leków. Warto odnieść się do sytuacji, gdy to sami rodzice nas utrzymywali, wydając tym samym krocie. Można więc powiedzieć: „Mam wrażenie, że jest ci nieco ciężko, bo wszystko podrożało. Może umówmy się tak, że będę ci kupować lekarstwa?”.

Kłamstwo nie zawsze takie złe

Czasem rodzic stanowczo i kategorycznie zaprzecza, żeby brakowało mu pieniędzy i zdecydowanie odmawia jakiejkolwiek pomocy. To nie musi nam jednak „związywać rąk”. Co możemy zrobić?

Najpierw – poczekać, aż sytuacja ulegnie złagodzeniu a temat stanie się zapomniany. Nie poruszać spornych kwestii przez miesiąc czy dwa, a potem sięgnąć do podstępu. Uściślając, musimy po prostu skłamać. Jeśli rodzic bierze sporo leków, warto poprosić go o receptę ze słowami, że ktoś znajomy likwiduje aptekę i wiele leków sprzedaje po znajomości, za grosze. Czasem stwierdzić, ze w pracy otrzymujemy paczki ze środkami czystości czy bony do hipermarketu. Wszystko robimy tak, aby senior się nie zorientował w podstępie – czyli np. podkreślamy, że jeśli on nie chce skorzystać, to zaproponujemy to komuś innemu.

Przy tak obranej metodzie postępowania trzeba spełnić jeden ważny warunek – rodzic nigdy nie może dowiedzieć się o tym, że – mówiąc ładnie, „minęliśmy się z prawdą”. Czułby się koszmarnie upokorzony i zawstydzony, a ponadto zwyczajnie oszukany. Nie wolno zatem rozmawiać o tym z osobami trzecimi, chwalić się swoim sprytem. Wszystko powinno zostać tajemnicą – w końcu zależy nam na pomocy i niech tylko ten cel zostanie osiągnięty.

Prezent dla seniora

Zawsze warto też użyć patentu z prezentem – jeżeli akurat zbliża się okazja. Święta Bożego Narodzenia czy urodziny to świetny pretekst, aby zwyczajnie włożyć większą sumę do koperty. Prezentów nie wypada odmówić i to jest argument, który możemy przytoczyć. Zwykłe: „Czy ja kiedykolwiek odmówiłam, gdy ty dawałaś mi spore prezenty? Chyba nie chcesz, żeby zrobiło mi się przykro?” powinno wystarczyć. I nawet, jeśli rodzice zdają sobie sprawę z użytego podstępu, to jest duża szansa, że odbiorą całą sytuację inaczej, niż w przypadku „zwykłej darowizny”.